- 3 dojrzałe banany (najlepiej przejrzałe) + 1 banan do ozdoby
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia lub sody oczyszczonej
- 2 szczypty soli (u nas akurat różowa himalajska)
- 2 jajka lub 2 łyżki zalanego gorącą wodą mielonego siemienia lnianego (a najlepiej pół na pół!)
- 3 łyżki tłuszczu (roztopionego masła lub oleju np. rzepakowego lub kokosowego)
- 1 szklanka mleka krowiego lub roślinnego (np. kokosowego lub migdałowego)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
- 1,5 szklanki mąki (u nas 1 szklanka mąki orkiszowej i 0,5 szklanki mąki pszennej) ok. 200 g
- opcjonalnie 1,5 szklanki płatków owsianych zwykłych
- 1-2 garście dowolnych bakalii (my lubimy posiekane orzechy włoskie, daktyle, rodzynki, migdały, żurawina, kandyzowany imbir, podprażone wiórki kokosowe) - suszone owoce zastępują dodatek cukru (1/2 szklanki cukru zamiast owoców). W aktualnej wersji garść bakalii. Słodkości dodało pozaprogramowe nadzienie z domowej konfitury z pigwy. Uwaga! ze względu na dojrzałość bananów ciasta można też wcale nie słodzić. Uwaga 2! Co za dużo, to niezdrowo. Nie mieszamy wszystkich dodatków bakaliowych w jednym chlebku. Wybieramy najlepiej 2-3 rodzaje wg uznania.
Pierwszy krok to włączenie piekarnika na 180 st.C. Przygotowanie ciasta na chlebek jest bardzo szybkie. Nie trzeba używać miksera. Piekarnik będzie akurat nagrzany na czas.
W misce dokładnie rozgnieść banany widelcem lub tłuczkiem do ziemniaków. Im bardziej będą one dojrzałe, tym łatwiej. Do rozgniecionych bananów dodajemy proszek do pieczenia, sól, jajka lub siemię, tłuszcz, bakalie, mleko i przyprawy. Całość dokładnie mieszamy łyżką. Następnie dodajemy mąkę i ew. płatki owsiane. Mieszamy aż wszystkie składniki się połączą. Jeżeli ciasto jest nieco za gęste można dolać odrobinę mleka.
Keksówkę lub formę do pieczenia pasztetu wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy masłem i oprószamy mąką. Wlewany do formy przygotowane ciasto. Ozdabiamy połówkami banana.
Pieczemy około godziny (dolna i górna grzałka), kontrolując co jakiś czas. Jeżeli powierzchnia chlebka zacznie się przypalać, należy obniżyć temperaturę pieczenia lub przełączyć na dolną grzałkę). Pod koniec pieczenia sprawdzić długą drewnianą wykałaczką (alternatywnie pałeczka do sushi, choć nieco zbyt gruba). Chlebek jest gotowy, jeżeli na spodzie ciasto jest dobrze wypieczone tzn. nie przykleja się (suchy patyczek). Ciasto pozostawiamy 10 minut w formie, a następnie przekładamy na kratkę do całkowitego ostygnięcia.
Po około godzinie ciasto jest najsmaczniejsze (wiemy! ciepłe, więc mniej zdrowe, ale pyszne!). Jego powierzchnia jest wtedy lekko chrupiąca, a środek miękki, zwarty i wilgotny.
A gdyby tak dodać do ciasta kakao lub karob? Z grubymi kawałkami białej lub ciemnej czekolady? Powstanie bananowo-czekoladowy prawdziwy smakołyk! A'la brownie z banana. Next time :-)
Cynamon i gałkę można zastąpić ekstraktem z wanilii, a jako dodatki wybrać migdały.
Mmmmmm. Co za zapach. Smacznego!