Nowy trend. Zupa na wieczór!
Podawana jako chłodnik latem. Gęsta, przecierana i gorąca zimą.
Na
pierwszy rzut zupa jarzynowa w stylu francuskim. Po zmiksowaniu
przypomina zupę dla niemowlaka, ale z dodatek kiełbasy sprawi, że stanie
się męskim, sycącym daniem.
- 2 ziemniaki
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 4 pory
- 1 mała główka kapusty
- 1 seler
- 1 rzepa /rzodkiew/kilka rzodkiewek
- 2 puszki pomidorów/2-3 bardzo dojrzałe świeże pomidory/1 słoiczek koncentratu pomidorowego
- 4 marchewki
- do 50 dag masła (zimą więcej!)
- 2 liście laurowe
- 2 gałązki natki pietruszki
- 2 gałązki świeżego tymianku lub ew. łyżka suszonego
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól morska
- świeżo mielony pieprz
Do ozdobienia: starta gałka muszkatołowa, kwaśna śmietana/creme fraiche/jogurt
chrupiący bekon/podsmażona kiełbasa/salami
1.
Przygotujmy wszystkie składniki wcześniej. Brzegi cebuli przypalić nad
gazem. Umyć, obrać, posiekać lub pokroić pozostałe warzywa. Zupę
przygotowuje się bardzo szybko.
2. Umyte i obrane ziemniaki pokroić na grube kawałki, włożyć do małego garnka i zalać wodą do całkowitego przykrycia. Dodać obraną i pokrojoną na ćwiartki cebulę i czosnek. Doprawić solą i pieprzem. Gotować na małym ogniu przez 10 minut.
3. Pozostałe warzywa poddusić na maśle w dużym garnku często mieszając przez ok. 5 minut aż puszczą soki.
4. Do podduszonych warzyw dodać ziemniaki, cebulę i czosnek wraz z wodą, w której się gotowały oraz pietruszkę, tymianek i liście laurowe. Gotować do miękkości. Wyjąć liście laurowe.
5.
Odlać około szklanki wody z gotowania (nie wylewać). Pozostałe warzywa
wraz z wodą zmiksować. W razie potrzeby dodać resztę wody do uzyskania
odpowiedniej gęstości.
6.
Doprawić solą, pieprzem i startą gałką muszkatołową (ew. papryką czy
kurkumą). W innej wersji zupa doprawiana była także, jeszcze na etapie
gotowania, zielem angielskim, goździkami, kminkiem czy ziołami
prowansalskimi.
7. Podawać najlepiej z łyżką śmietany i plastrami podsmażonego bekonu
8. Wersja sycąca i gorąca zimowa: z dodatkiem podsmażonej kiełbasy. Mniam, mniam!
Kwiaty zamiast zwiędłego rozmarynu i czerwonej bazylii.
Kaloryczność: