czwartek, 9 lutego 2017

Pizza


Mąka, woda, mleko, drożdże, miód, sól, oliwa. Pizza.
Dobra, lekka, cienka - taka powinna być.

Nasza nie będzie bezglutenowa. Nie będzie pełnoziarnista. Nie będzie fit. Będzie smaczna. Będzie dużo sera, sera, sera i dodatków. Tylko jeden dzień w roku obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pizzy (9 lutego), więc bez skrupułów padło na pizzę 4 sery, a właściwie 6 serów: mozzarella, cheddar, radamer, parmezan, blue oraz kozi.

Najważniejsze na co musimy zwrócić uwagę przygotowując pizzę to ciasto, sos pomidorowy, dodatki.
  1. Dobra pizza powinna mieć niewiele (2-3-4) dodatków dobrej jakości. My zgrzeszyliśmy. W naszej jest ich dużo, może nawet tym razem za dużo, ale to za sprawą ogromnej ochoty na żółty ser, czosnek i pieczarki.
  2. Sos pomidorowy - najlepszy będzie z pomidorów przetartych z czosnkiem, solą, pieprzem, ŚWIEŻYMI ziołami i odrobiną oliwy z oliwek.
  3. Najważniejsza część pizzy - ciasto. Powinno być lekkie, cienkie i dobrze wypieczone. Ciasto, żeby było dobre musi swoje odleżeć. Dobrej pizzy nie przygotujemy ze świeżego ciasta. 
Składniki na ciasto:
  • 250 g mąki
  • 100 ml ciepłej wody
  • 50 ml ciepłego, tłustego mleka
  • 7 g suchych drożdży instant (paczka) lub 25 g świeżych
  • 1/2 łyżeczki miodu
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżka oliwy (ciasto lepiej się wyrabia)
Składniki na sos pomidorowy:
  • 1 kg dojrzałych pomidorów (lub pomidorów z puszki - nie każde są dobre!!) ew. przy braku chociaż koncentrat pomidorowy lub awaryjnie ketchup, ale przecież zależy nam na dobrym sosie? Inwestujemy, więc w dobre pomidory.
  • 2-3-4 łyżki oliwy z oliwek
  • 3 ząbki czosnku
  • sól, świeżo mielony pieprz, zioła (najlepiej świeże - gł. oregano i bazylia)

Drożdże rozpuścić w mleku, dodać miód, 3 łyżki mąki, bardzo dokładnie wymieszać i odstawić na 10 minut do wyrośnięcia. Resztę mąki przesiać, wymieszać z solą (wygodnie wyrabia się w misce). W mące zrobić zagłębienie jak wulkan i wlać w środek rozczyn drożdżowy. Wymieszać, dodając jeszcze wody. Ciasto powinno być dość gęste. Ugniatamy aż zrobi się gładkie i błyszczące. To najdłuższy i najcięższy etap przygotowania ciasta. Jak trzeba to ugniatamy nawet pół godziny. Na koniec formujemy kulę, nacinamy ją ostrym nożem w 2-3 miejscach, odkładamy na talerzu delikatnie posmarowanym oliwą i przykrywamy ściereczką. Po 2-3 godzinach leżakowania w ciepłym miejscu, gdy ciasto podwoi swoją objętość możemy zabierać się do formowania pizzy. 
W międzyczasie przygotowujemy sos. Pomidory sparzamy wrzątkiem i obieramy ze skórki, usuwamy twardsze zielone części oraz miąższ (jest zima, do dzisiejszej pizzy wykorzystaliśmy zapuszkowane pomidorki). Rozgniatamy pomidorki na puree. Na rozgrzaną patelnię wlać oliwę, podsmażyć rozgnieciony czosnek (należy uważać, żeby się nie przypalił, bo zgorzknieje). Dodajemy pomidory, sól i pieprz do smaku. Jako, że jest zima, ze świeżych ziół mieliśmy tylko bazylię, do sosu na patelnię wrzuciliśmy też suszone oregano. Dusimy ok. 15 minut na wolnym ogniu, mieszając od czasu do czasu.

Na stolnicy rozwałkować ciasto na placek ok. 30 cm średnicy. Dla nadania równości wykorzystujemy płaski okrągły talerz, a do pieczenia okrągłą blachę do pieczenia (właściwie tylko jej brzeg). Dajemy ciastu odpocząć min. 5 minut. Gotowe ciasto smarujemy sosem, posypujemy serem i dodatkami. Zostawiamy na kolejne 5-10-15 minut aż ciasto podrośnie. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 250 st.C ok. 10-15 minut aż brzegi ciasta staną się złociste, a dno przyrumienione. Gdy pieczemy na samym dnie piekarnika może wystarczyć 7-8 minut. Dekorujemy świeżą bazylią.

P.S. Próbowaliście piec pizzę na kamieniu? Ceramicznym? Granicie? K. marzy się taki wynalazek.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz